"Kochany synku" Dawno nie pisałam do Ciebie ,wybacz za dużo spraw na głowie ,najważniejsze że udało mi się postawić ci pomnik to był priorytet ,udało się oczywiście sama nie dałabym rady.Pomogli nam ziemscy Aniołowie ,teraz ze spokojem mogę spłacać resztę.Na chwile obecna jestem bez pracy ,ale wierz że się coś znajdę , kto da rade jak nie ja! Teraz to tez moje motto życiowe :),eh synku tylko straszna tęsknota mnie dopada co raz bardziej :( pewnie dla tego że nie długo dzień matki :(a za 3 miesiące twoje 18 urodziny ,powiedz jak ja to zniosę ?Wczoraj w nocy wyszłam na balkon ,księżyc tak pięknie świecił ,była pełnia a ja myślami byłam przy Tobie patrząc w niebo zastanawiałam się czy na mnie patrzysz ,która z gwiazd jest Twoja .Ciężko mi się żyje bez Ciebie ,Nikola często popłakuje i mówi mamo tęsknie za Seba ,rysuje dla Ciebie i na każdym obrazku zawsze jesteś.Czasem wyobrażam sobie że odchodzę, a Ty wychodzisz mi na spotkanie ,synu nie boje się śmierci ,wręcz czekam na nią:(.Lecz nie bój się nie będę nic przyspieszać .Tęsknie mama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz