Translate

....


.

.

.

.

.

niedziela, 27 listopada 2016

LIST DO ANIOŁA......................

"Drogi ukochany synku"                                                                                                                             Z dumą mogę ci się pochwalić, że znalazłam pracę tymczasowa ,ale ważne że ja mam .Mam nadzieję, ze teraz wszystko się jakoś ułoży ,bo za dużo mam tych problemów ,przez co dziś (standard)pogotowie zaliczone ,zastrzyk był i teraz odpoczywam w łóżku .Jutro będę jak nowo narodzona ,zobaczysz .  :) Wiesz martwię się twoja siostra :( często ostatnio płacze z tęsknoty za Tobą ,nie długo kolejne święta bez Ciebie :( ,znowu zamiast śpiewanych kolęd ,gwaru ,śmiechu twojej siostry ,zapadnie  cisza i smutek na naszych twarzach ,patrząc na puste miejsce przy stole .Miki pewnie znowu rzuci swój komentarz w stylu "mamo po co my wgl obchodzimy święta ?"No właśnie po co ? Nie ma już w nas tej radości w przygotowywaniu świat ,nie ma oczekiwania na prezenty ,jedyne co robimy to zasiadamy do stołu w ciszy i gdy przychodzi czas dzielenia sie opłatkiem ,zawsze synku patrzymy na puste krzesło przy stole ,kładziemy ci opłatek na talerzu i łzy ciurkiem lecą nam po twarzy ,wszystko odbywa się w milczeniu ,czas kolacji..i nadal .......... trwa cisza ................tak bardzo nam ciebie brak :( tak bardzo cie kochamy .Mama
 Nasze ostatnie święta i Nikola szukająca u Ciebie czułości ,wtedy jeszcze była nadzieja :(