Translate

....


.

.

.

.

.

wtorek, 5 stycznia 2016

LIST DO SYNA .....



Wieczór, nareszcie cisza

Kot śpi gdzieś na tapczanie

A ja zaczynam znowu

swoje nocne pisanie

Tak lubiłeś wieczory
I nasze w nocy rozmowy
Więc myślę, może i teraz
są przy mnie Twoje oczy
Twoje buty na półce
I Twoja kurtka wisi w szafie
A ja się z nimi rozstać
jeszcze nie potrafię
TELEFON, w którym tekst "mama"
jest wciąż WPISANY tak samoI ja, która nigdy od ciebie nie usłyszę już "mamo".Synku kochany to już 11 miesięcy jak cie nie ma,ból i tęsknota się nie zmienia .Chciałabym wiedzieć jak się czujesz ,czy na pewno jesteś szczęśliwy?Bardzo mi cie brak ,brakuje mi naszych wieczornych rozmów przy herbacie i twoich mądrych rad .Byleś synem ale i przyjacielem potrafiłeś słuchać,brakuje mi wspólnych wypadów do kina ,wspólnego gotowania i robienia zakupów .Boże jak bardzo brakuje mi twego głosu ,nawet twego pyskowania ,trzaskania drzwiami gdy się pokłóciliśmy o bzdurę .Czasem sobie wyobrażam ze i w niebie trzaskasz drzwiami :)droczysz się z aniołami tak jak zemną i z nimi z wieczora popijasz herbatkę >Nas nadal los nie oszczędza :( czasem brakuje na życie ,szczególnie teraz ten miesiąc będzie straszny ,ale nie narzekam wierze że dobry Bóg nam pomoże, pamiętasz ?zawsze zdążały się takie małe cuda ,może i teraz się zdarzą .Poproś synku Boga o wsparcie dla nas może żebym znalazła dobra pracę to przede wszystkim ,poproś o mądrość o zdrowie dla nas bo ostatnio coś mi kręgosłup szwankuje i o nic więcej nie proszę.No i odwiedzaj nas częściej w snach :) Bardzo cie kochamy :) I tylko Panie nadzieja, że się kiedyś spotkamy

Że pozwolisz znów synowi przytulić się do mamy.

I tylko Panie nadzieja, że moj syn szczęśliwy

Że tańczy, biega, żartuje, że złote jabłka zrywa.
I tylko Panie nadzieja, wiec modlę się żałośnie
Że kiedy przyjdzie pora wyjdzie po mnie radośnie.